czwartek, 1 września 2011

W międzyczasie, czyli chwila odpoczynku od zagadnień teoretycznych – dziś o fotokodach

Co to takiego? Fotokody to obrazki z zakodowaną informacją - odnośnikiem do strony internetowej, fanpage'a na Facebooku, rozkładem jazdy, a nawet wizytówką od razu gotową do zapisania w telefonie. W zasadzie zakodować można wszystko. Dzięki odpowiedniej aplikacji w komórce, która pozwala na zeskanowanie kodu, można w prosty sposób sprawdzić, co kryje się za tymi małymi kwadracikami. 


Można nie powiedzieć odbiorcy od razu, co za kodem się kryje. Hasło "Sprawdź nas" i wygenerowany fotokod na pewno wzbudzą ciekawość. A już na pewno ciekawość wzbudzi interesująca grafika czy zdjęcie z kodem, takie jak tutaj. Element zaskoczenia zostaje odebrany, gdy od razu informujemy odbiorcę jaką stronę otworzy jego komórka, gdy ten zeskanuje kod.

A teraz do rzeczy - cóż to ma wspólnego z marketingiem sportowym. Otóż w taki właśnie sposób od dziś swój fanpage promuje AZS Politechnika Warszawska.

 
Akcja fajna, pokazująca, że Klub jest na bieżąco z nowinkami technologicznymi. Wygenerowanie kodu nie kosztuje nic, podobnie jak dodanie go do banera wielkoformatowego czy plakatu. A fana (i zainteresowanie) można zyskać w prosty sposób. 

Więcej o fotokodach: 
www.fotokody.pl 
www.likify.net - fotokody od razu połączone z fanpage'ami 

P.S. A promowanie wydarzenia sportowego to nic innego jak przejaw marketingu produktów i usług związanych ze sportem, zatem powoli poznajemy drugi z trzech obszarów marketingu sportowego.

1 komentarz:

  1. Jeśli ktoś szuka materiałów z historii, to zapraszam na stronę - prace z historii. Strona często aktualizowana.

    OdpowiedzUsuń